Trening Wystawowy

Kana

18.10.09

Dziś dałam odpocząć Etni i zabrałyśmy się na trening wystawowy.
Rano weszłam do stajni i wyprowadziłam siwą. Szła trochę zaspana, ale.. Przywiązałam ją i poszłam po szczotki. Szybko wróciłam i ją wyczyściłam. Jak zwykle stała spokojnie. Wyczyściłam nogi, a potem poszłam po lonże i bacika do lonży xp Dopięłam lonżę i poszłyśmy na ujeżdżalnie 60x20.

Weszłyśmy na ujeżdżalnie. Na początek krótka lonża. Stęp, kłus, stęp, kłus, stop, kłus, stęp i stop. Całkiem ładnie jej to wyszło. Była już całkowicie rozbudzona. Potem spróbowałam zagalopowania. Co prawda krótko, ale Etnies chwile pogalopowała. Po krótkiej rozgrzewce, skróciłam lonże i zaczęłam chodzić dookoła placu. Etnies ładnie szła, nie wyprzedzała mnie, nie szarpała głową, nie stawała. Zrobiłyśmy jedno kółko, a potem jeszcze jedno na środku placu. Potem przyśpieszyłyśmy do kłusa i zrobiłyśmy kółko, a potem znów chwila lonży. Zatrzymałam siwą i poklepałam ją. Potem znów kłus i biegałyśmy chwilę na około placu. Po drodze oczywiście kilka kółek. Kiedy się zmęczyłam, zwolniłyśmy do stępa, a potem znów kłus na lonży. Kiedy trochę odpoczęłam, zaczęłam biec jak najszybciej mogę i cmokać na Etni żeby zagalopowała. Kiedy zagalopowała, skręciłyśmy i zaczęłam ją lonżować ( nie miałam przecież szans żeby biec za nią, kiedy galopuje ;p ) Po 5 minutach galopu zwolniłam ją do kłusa, a potem do stępa. Po odpoczynku zaprowadziłam ją przed stajnie i wytarłam z potu. Schłodziłam nogi, założyłam derkę i na padok.