Forum  Strona Główna



 

Teren + Skoki LL na zawody u Kutasicka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> U starej właścicielki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania

PostWysłany: Śro 19:22, 11 Mar 2009    Temat postu: Teren + Skoki LL na zawody u Kutasicka

Trening: Etnies
Czas: 80 min rano + 80 wieczorem.
Cel: Rozluźnienie w terenie + skoki LL
Pogoda: Lekkie słonce, lekki wiaterek.



Rano wstałam ubrałam się w strój jeździecki poszłam na doł po szczotki. Weszłam do Etnies i ją porządnie wyczyściłam poszłam po siodło i ogłowie. Szybko i bez większych problemów ją osiodłałam. Wyprowadziłam z boksu. Etnies była troche zdziwiona. Nigdy rano tak wcześnie nie chodziła. Jednak musiałam dzisiaj przygotować konie do zawodów. Weszłam na nią i dopięłam popręg. Dałam łydke i ruszyłam w teren. Juz zaraz na początku spotkała nas niespodzianka- bażant wylatujący z trawy. Etnies oczywiscie odstawiła szopkę. Stanęła mocną swiecę. Naszęscie sie utrzymałam i opanowałam klacz. Dalej szła już ładnie stępem. Szłam wzdłoż rzeki. Było słychac ciche pisk ptaków. Spojrzałam na zegarek dochodziła 7. Ruszyłam kłusem. Etnies ładnie stawiała nogi i wyjątkowo dobrze się rozluźniła. Przeszłam do stępa i poprawiłam popręg. Teraz już jechałam normalnie. Klaczka troche czasami ustepowala w bok slyszac dzwieki w krzakach. Wreszcie dojechałam do górki. Zeszłam z niej stepem. Ładnie wszystko poszło. teraz jechałam wąwozem. Wjechałam na szczyt xD galopem.. na samym szczyscie spotkalismy sarne Etnies sie spoloszyla i poleciala dzikim galopem. Ledwo ją utrzymałam. Chwile jeszcze brykala w miejscu. Ok uspokoiłam ją weszłam kłusem na polane. Przeszłam następnie stepem trawy. Gdy otworzyła się przedemną prosta droga zagalopowalam. Zrobiłam połsiad Etnies tak dziko wyrwała że musiałam ją przytrzymac bo az sama nie wyrabiała... w pewnym momęcie z radości bryknęła ja niestety spadłam w doł. Etnies odgalopowala 10 m i sie zatrzymala zrac trawkę... gdy sie pozbieralam weszlam ponownie. Wsiadłam i zakłusowałam... klaczka zadarła łeb do góry i sie poderwała do galopu... ledwo ja utrzymalam.. ta stanela deba i strzelila baranki w miejscu. Wreszcie po kilku batach sie uspokoila. Zakłusowalam a ta znowu w galop musialam ja zlapac mocniej. Wreszcie udało sie zagalopowac.. Znowu wyrwała.. ale ja przejechalam tak na niej na maxa 1 km wkoncu sie zmeczyla i zwolnila. Kilka razy brykła ale sobie poradziłam. Przeszlam do stepa i jechalam droga lesnia. Nagle przed nami kloda. Droga prosta mozna skoczyc. Zagalopowalam.... a tu Etnies niespodzianka stójka... ledwo sie zlapalam szyji. Zrobilam zawrót i jeszcze raz zaglopowałam. Etnies zrobila wielka stójke a poźniej nagle skoczyla.. ja zostalam na klodzie Etnies zatrzymala sie 20 metrow dalej. Poszlam po klaczke... zrobilam jeszcze raz te wolte i chcialam skoczyc kiedy ta zrobila zwrot na zadzie i ponowne wyladowalam na klodzie. Tym razem mocniej... wsiadlam.. nie chcialam tego omijac... najechalam jeszcze raz dalam klaczce pozadnego bata przychmowala ale skoczyla! Jechalam dalej a tu skarpa na którą mozna wskoczyc... etnies za bardzo pedzila zwolnilam ja... ale nie wyrobila z fulami. Ale wskoczyla ladnie ja tylko ja lekko szarpnelam. Zwolnilam.. nagle zobaczylam z daleka moja kolezanke Say na Reno. ustawiła sobie mini cross dwie przeszkody. Postanowilam potrenowac to z Etnies na zawody. Cross mial wysokosc LL wiec idealnie. Bałam sie ze Etnies ucieknie przypilnowalam ja mocno i mocno przycisnelam lydami skoczyla super.. ok pozegnalam sie z Say. teraz wiedzialam o nastepnej przeszkodzie dalej. Była to mini kłoda.. pojechałam stepem. Gdy bylam 20 metrow od klody zagalopowalam skoczyla ladnie.. tylko zaraz po niej sie przestraszyla jakiegos ptaka i poooleciala.. galopowalam az sie zmeczyla znowu jakis kilometr. Ok z oddali bylo juz widac stajni puscilam sie klusem... dopiero przy samej stajni zwolnilam do stepa. Spojrzalam na zegarek.. COOO :O 9:00. Bylysmy dwie godziny a tutaj klaczke trzeba rostepowac. Akurat przyszla Paloma ze swoja kuzynka. Kuzynka stepuje i klusuje i ma zamiarr uczyc sie galopowac. Wiec z checia rozstepowala mi Etnies...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
O 13 przyszłam ponownie do Etnies. Klaczka troche odpoczela.. ponieważ obiecałam kuzynce Palomy darmową jazdę poprosiłam ją żeby mi ładnie rozstępowała Etnies. zrobiła to fajnie z zastosowaniem wielu wolt i połwolt. Po takiej rozgrzewce wsiadłam na Etnies i zaczęłam kłusować. Kilka wolt, połwolt na rozgrzanie. Klaczka się trochę sprzeciwiła. Nigdy nie chodziła po takim terenie jeszcze skoków. Jednak w miare sobie z nia radzilam. Kutasicek ustawiła mi krzyżaczka na rozpoczecie. Miał może 30 cm. Zakłusowałam Etnies poleciałą galopem.. zatrzymalam ja.. ta stanela lewade i zaczela sie szarpac... co robisz krzyknelam... stanelam 10 metrow przed przeszkoda i lekko docisnelam lydy klaczka zaklusowala caly czas podrywajac leb wreszcie skoczyla ale po skoku pojechala galopem. Przytrzymalam ja mocno i szarpnelam. Najechałam jeszcze raz tym było dobrze. Ok.. no to teraz stacjonatka 40. Etnies sie troche zmeczyla chyba wyrywaniem. Ok.. super ladnie Wink Jeszcze raz... chop i galop po przeszkodzie ale już kontrolowany. Ok dałam na chwię do stępa. Poźniej zagalopowałam na rozluźnienie. Przegalopowałam trochę na jedną i drugą strone. Etnies w miare nie brykala. Trochę się już zmęczyła. . Ok przeszłam do stępa. Kutasicek ułozyła mi stacjonate 30 ze wskazówką.. Etnies skoczyla ladnie... teraz jeszcze raz z ostrzejszego zakretu. Pierwszy raz bylo wylamanie. Drugi raz skoczyla. Poklepalam. To teraz szereg. Stacjonata oxer po 30. Wszystko super Wink Nawet sie zmiesciła z fulą. No to teraz szereg stacjonata 40... oxer 50 stacjonata 50. Najechałam na to pierwsza stacjonata chop dalej stójka.. no nie jeszcze raz znowu pierwsza stacjonata chop dalej stójka..... i wylalamnie. Wkurzylam sie dodalam mocne lydy i wreszcie poszla caly szereg. Ok to teraz skoczymy parkur. Chwilę dałam stępa. Ok ustawiony parkur z 8 przeszkód. Ok zagalopowałam pierwsza stacjonata 40. Skoczyłam ładnie.. teraz na skos szereg oxer 50 i stacjonata 60. Zmieniłam noge przez przejscie do kłusa zagalopowalam oxer poszedl latwo ale przed stacjonata mielismy zawachanie... ale skoczylismy.. dalej oxer 60 i oxer 65.. tutaj wyłamanie klaczka gwałtownie odskoczyla w bok.. ale za nastepnym razem po lekkim baciku sobie poradzilismy. Ok zostaly trzy przeszkody na skos stacjonata kolorowa 50 poszla ladnie. Ostatnie dwie przeszkody... oxer 65 poszedl bez problemow. Ostatania przeszkoda stacjonata 70 z plotkiem. No dobra.. trzymam ja mocno Etnies juz skacze w bok.. puknelam ja batem mocno przytrzymalam i skoczyla co prawda źle wymierzyla fule ale skoczyla! I to z jakim zapasem Very Happy... odgalopowalam na niej dwa kolka i dwa kolka rozklusowalam. Dalam na rostepowanie Kutasickowi Wink Potem marchewke dalam za udany dzien Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> U starej właścicielki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin