Forum  Strona Główna



 

Ujeżdżenie L - by Martha

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> IV Boks
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vic, Barcelona, Hiszpania

PostWysłany: Sob 15:34, 03 Paź 2009    Temat postu: Ujeżdżenie L - by Martha

03.10.09

Przyszłam dzisiaj do Etnies. Pogłaskałam ją po chrapach i dałam świeżą marchewkę. Klacz parsknęła do mnie. Ja poszłam po szczotki. Wyczyściłam ją porządnie. Nie była brudna, bo stała w stajni. Przeczyściłam szybko całe ciało zgrzebłem i szczotką włosianą. Później rozczesałam porządnie grzywę. Następnie wzięłam wilgotne chusteczki i przetarłam ją, żeby się błyszczała i nie miała na sobie kurzu. Zaniosłam szczotki, a w drodze powrotnej do boksu wzięłam ze sobą siodło ujeżdżeniowe, czaprak i ogłowie. Znów weszłam do boksu i poklepałam Etni po szyi. Zarzuciłam czaprak i wyrównałam go, bo trochę się zagiął. Założyłam siodło i zapięłam na 3 dziurki. Później założyłam klaczce ogłowie. Z siodłaniem nie było większych problemów, podobnie jak z czyszczeniem.

Wyszliśmy z boksu a później przed stajnię. Sprawdziłam wszystko jeszcze raz i skierowałam się na czworobok. Na miejscu dopięłam porządnie siodło i wsiadłam na klacz. Najpierw była krótka rozgrzewka, więc ruszyłyśmy spokojnym, wyciągniętym stępem. Trzy minuty później, rozkazałam Etnies przejść do stępa zebranego. Najpierw stawiała opory, ale później jakoś nam się udało. Stwierdziłam, że ma to niedopracowane. Znów przeszłam do wyciągniętego. Minutka wyciągniętego i później zebrany. Tym razem poszło świetnie. Na koniec jeszcze parę razy z nią to poćwiczę. Następnie zakłusowałyśmy. Najpierw pośrednim, zwykłym kłusem. Zrobiłyśmy 2 kółka w lewo i 2 w prawo. Lekka łydka i zmiana dosiadu sprawiły, że Etni przeszła do kłusa zebranego. Ładnie jej to szło, nie miała problemów z tym chodem, więc teraz będzie kłus wyciągnięty. Cała ta sekwencja była bardzo udana. Teraz kontrgalop. Wyszło ładnie, klacz raz się potknęła, ale później wszystko przebiegło czysto. Jedno kółku w prawo i jedno w lewo, dobrze jej zrobiły, więc zagalopowałyśmy. Etnies trochę spieszyła, więc musiałam mocno ją pociągnąć. Ostatnio tylko skakała, a sam wolny galop dobrze wpłynie na jej kondycję. Teraz poćwiczyłyśmy lotnią zmianę nogi w galopie. Najpierw co 4 kroki. Klacz nie myliła się i uważnie słuchała moich poleceń. Później zmiana co 2 fule. Nadal świetnie nam szło. Przeszłam do kłusa, żeby dać Etni odetchnąć. Teraz poćwiczymy piaff. Zwolniłyśmy do bardzo wolnego kłusa. Klacz wysoko podnosiła nogi i stawiała duże kroki. W końcu stanęłyśmy całkiem, ale "kłusowałyśmy" w miejscu. Piaff wyszedł nawet dobrze. Przednie nogi wysoko podnosiła, ale tylne trochę niżej. Więc trzeba i nad tym popracować. Wszystko zostawię na później. Znów zakłusowałyśmy normalnie i poćwiczyłyśmy chody boczne. Etnies krzyżowała nogi na zmianę i bardzo efektownie to wyglądało. Gdy szłyśmy np. w prawo, to prawą przednią nogę, raz miała przed lewą, a raz za nią. Naprawdę świetnie jej to wyszło. Wyprostowałam klacz i wyrównałam jej krok. Uspokoiła się i szła prosto. Zwolniłam na chwilę do stępa. Zrobiłam jedno kółko i zmieniłam kierunek. Znów kłus zebrany i galop. Znowu poćwiczymy zmianę nóg. Zmiana co 4 kroki znowu wyszła ładnie. Zmiana co 2 równie dobrze, poprawiła się od ostatniego galopu. Teraz co 1 krok. Czyli na każdym kroku, należy zmienić nogę prowadzącą. Etni troszkę myliła nogi. Próbowałam nad nią zapanować, ale coś nam nie wyszło. Znowu zagalopowałyśmy normalnie. Trochę odpocznie. Poklepałam klacz po szyi. Następne ćwiczenie to piruet na zadzie w galopie. Koń musi kręcić się wokół własnej osi. Nogi muszą być stawiane na śladach nóg, wcześniej tam postawionych. Jeśli koń wyciąga nogi daleko w bok i robi wielkie kroki, to ruch ten może zostać oceniony na mniej punktów. Więc zagalopowałyśmy spokojnym i zrównoważonym galopem. Na połowie krótszej ściany, wjechałyśmy do środka czworoboku i tam wykonałyśmy ćwiczenie. Zwracałam uwagę na nogi Etni. Stawiała je pewnie i dobrze. Troszkę wychodziły poza linię, gdzie powinny się znajdować, ale ten błąd zdarza się każdemu zwierzęciu. Znów wyrównałyśmy chód. I znów zaczęłyśmy ćwiczyć nad zmianą nóg. Zaczęłyśmy od razu od zmiany co 1 nogę. Tym razem wyszło nam to lepiej. Nie przestawałam. Już po minutce, Etni zapamiętała o co w tym chodzi i za każdym następnym razem, szło jej coraz lepiej.

Teraz zrobimy krótką sekwencję. Najpierw stęp pośredni, zebrany. Kłus zebrany, pośredni, piaff, kłus pośredni, chody boczne w prawo, w lewo. Kenter. Galop, zmiana nogi co 4 fule, co 1 fulę. Kłus wyciągnięty. Galop, piruet na zadzie. Kontrgalop. Kłus pośredni. Stęp wyciągnięty.

Zatrzymałyśmy się na środku czworoboku i ruszyłyśmy stępem. Etnies oddychała spokojnie i miarowo, stawiała duże kroki. Przeszłam do stępa zebranego. Tym razem udało jej się bardzo dobrze. Skręciłyśmy w lewo i zakłusowałyśmy. Dla Etni, to że zaczęła z kłusa zebranego, było dziwne i wtedy parsknęła niezadowolona, ale po chwili się przyzwyczaiła i spokojnie kłusowała. Później kłus pośredni, zwolnienie i piaff. Tutaj raz jej się pomyliło i ruszyła do przodu, ale zaraz sobie przypomniała, że ma stać w miejscu i tak też zrobiła. Znowu zakłusowałyśmy. Teraz czas na chody boczne. Sekwencja w prawo wyszła ładnie, a w lewo trochę słabiej, ale i tak wyszło znakomicie. Wyrównanie chodu i przejście do kentra. Tego nie ćwiczyłyśmy, ale to dlatego, że Etnies to umie i lubi robić, co najważniejsze. I jak też myślałam, wyszło perfekcyjnie. Teraz galop i lotnia zmiana nogi. Znów zaczynamy od zmiany co 4 kroki. Było czysto i płynnie. Zmiana co 1 krok. Ciekawe jak jej wyjdzie. No i wyszło super! Poklepałam klacz po szyi i łopatce. Teraz kłus wyciągnięty. Cały czas Etnies szła płynnie i ładnie. Zagalopowanie i piruet. Tym razem piruet wyszedł nam trochę gorzej niż poprzednim razem. Ale to chyba ze zmęczenia. -Już kończymy.-powiedziałam do klaczki ciepłym głosem. Przeszłam do kontr galopu. Klacz parę razy się potknęła. Ale reszta wyszła ładnie. Kłus pośredni i stęp wyciągnięty na koniec.

Zatrzymałyśmy się znów na środku czworoboku. Zsiadłam z klaczy i popuściłam popręg. Poklepałam ją porządnie po szyi, brzuchu i łopatce. Pocałowałam ją w środek nosa i pogłaskałam ją. Poszłyśmy do stajni. Przed budynkiem ją przywiązałam i rozsiodłałam. Była spocona i zmęczona. Zaczęła się drapać głową o moje plecy, więc stałam i czekałam, aż skończy. Wink) Znowu ją pogłaskałam i poszłam odnieść sprzęt. Wzięłam szczotki i wróciłam do Etni. Wyczyściłam ją porządnie zgrzebłem i pot zszedł. Kopyta były czyste, bo luźny piasek z czworoboku nie zostaje w podeszwie kopyta. Przetarłam klacz ręcznikiem i założyłam jej derkę. Zaprowadziłam ją na padok i dałam jabłuszko w nagrodę za cudowny trening. Puściłam ją żeby sobie pobiegała, zamknęłam bramę od wybiegu i wróciłam do stajni.

Sprzątnęłam szczotki, które rzuciłam w pośpiechu, żeby wypuścić Etni. Schowałam je do "walizki" a "walizkę" (;ppp) do szafki. Poprawiłam siodła i ogłowia wszystkich koni. Wzięłam widły, taczki i nową ściółkę i poszłam do boksu Etnies. Przerzuciłam starą ściółkę na taczki i przemyłam boks wodą. Wysłałam podłogę nową ściółką. (to chyba jasne xD) Nałożyłam do korytka owsa i nalałam wody. Zamknęłam boks i poszłam wyrzucić gnój. (ekhmm... ;p)

Popatrzyłam na Etni jak biega po wybiegu i poszłam do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> IV Boks Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin